Obecnie wkraczamy w świat, w którym więcej jest tabletów i smartfonów, niż komputerów.

Ale gdybyśmy spojrzeli na wydatki przeznaczane na reklamę mobilną, to zupełnie byśmy tego nie zauważyli. Poniższy schemat pokazuje, że konsumenci poświęcają urządzeniom przenośnym tylko 10% swojej medialnej uwagi. Natomiast wydatki na reklamę mobilną oscylują tylko wokół 1% w stosunku do wszystkich wydatków na reklamę. Stosunkowo szybko „umierają” media drukowane, które przyciągają około 7% czasu odbiorców, ale nadal stanowią 25% całkowitych wydatków na reklamę w USA. Dodatkowo generują 25 razy więcej pieniędzy z reklamy niż reklamy mobilne.

Ta dysproporcja pomiędzy dwoma rodzajami mediów wyraźnie pokazuje, jak dużo do zrobienia mają jeszcze media mobilne.

Podczas gdy analitycy są coraz bardziej optymistyczni w stosunku do wzrostu mobilnego środka przekazu, a giganci branży, tacy jak Facebook rozrastają się przejmując Instagram, Glancee czy Karmę, staje się jasne, że reklamodawcy nie mogą unikać konsumentów goniących za tym medium.  Podczas gdy liczby dotyczące wydatków na reklamę mobilną nie pasują do dostrzegalnego wzrostu zainteresowania, bliższe przyjrzenie się pokazuje, że dopiero zaczynamy wkraczać w „złoty wiek” mobilności, a wydatków na tą reklamę będzie coraz więcej.

Aby w pełni zrozumieć ten trend zbadajmy cechy, które obecnie charakteryzują wzrost mobilności, a więc: różnorodność, jakość, innowacyjność, eksperymentowanie i kulturowy wpływ na społeczeństwo.

Różnorodność taktyk w mediach mobilnych jest zdumiewająca.

Reklamodawcy mają niezwykle rozbudowaną paletę narzędzi mobilnych do wyboru, które służą im do przesyłania komunikatów do odbiorców. A wszystko to dzięki postępowi w dziedzinie mobilnych jednostek reklamowych, wyszukiwarek i aplikacji mobilnych, a także mobilnych stron internetowych i sms-ów. Każda z tych taktyk została pomyślnie przyjęta przez reklamodawców, którzy rozbudowują świadomość marki, zakupy, lojalność klientów i zwiększają zyski.

Jakość pracy jest obecnie na najwyższym poziomie.

Rynek pokazuje, że najbardziej twórcze i techniczne umysły w branży przeniosły się na mobilny nośnik reklamy. Marka Nike i jej ostatni produkt Nike+ Fuelband pokazuje, jak daleko do przodu posunęła się  jakość pracy, kiedy aplikacja Nike+ Fuelband zaczęła korzystać z projektu platformy społecznościowej, integracji Bluetooth i animacji 3D. Ostatnia edycja ‘Mobile Lion’  na Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Cannes będzie promować  to przyśpieszenie i podniesienie jakości pracy mobilnej w najbliższych latach. 

Przyśpieszenie innowacyjności.

Do niedawna granice mobilności cały czas się poszarzały, a każdy innowacyjny produkt lub usługa wydawała się rodzić kolejną. W ubiegłym roku, miały miejsce przełomowe momenty, jakimi były Clear, Uber, Path i Figure. Projektanci  telefonów postanowili wykorzystać informacje o położeniu, gesty i postęp w dziecinie interfejsu, aby zmniejszyć złożoność i wprowadzić bardziej atrakcyjne usługi. W niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się kolejnych nowych innowacji projektantów, którzy będą próbowali wprowadzić kontrolę głosu i personalizację, aby poprawić doświadczenia użytkowników urządzeń mobilnych.

Eksperymentowanie prowadzi do postępu.

Ostatnio, aplikacje Highlight oraz Sonar zostały z wielką pompą wypuszczone na SXSW. Obie aplikacje uważane są za niezwykłe odkrycia, które pomagają monitorować  swoją lokalizację i ostrzegają, jeśli ktoś „podobny” do nas znajdzie się w bliskiej odległości. Pomimo, że aplikacje miały trudności w zyskaniu rozpędu i pokonaniu strasznych etykiet, które były do nich dołączone, to niewątpliwie rozbudzają one naszą wyobraźnie. Pokazują czego można dokonać przy kombinacji nawigacji GPS, wykresów i portali społecznościowych znajdujących podobieństwa między ludźmi, które nie zawsze są tak oczywiste. Odkrycia w dziedzinie aplikacji społecznościowych stają się kluczowe w zmianie strony internetowej, która staje się osobistą stroną, stroną skupioną wokół indywidualnych osób.

Kulturowy wpływ na społeczeństwo.

Więcej niż dwie trzecie naszego czasu spędzanego na telefonach komórkowych przeznaczamy na „niekomunikacyjne” czynności. Przeciętny Amerykanin spędza średnio 94 minuty w ciągu dnia korzystając z aplikacji mobilnych, a 72 minuty przeznacza na strony internetowe. Telefon komórkowy jako narzędzie, które umożliwia dostęp do wszystkich mediów, jest gotowy prześcignąć telewizję. Nasze życie, relacje międzyludzkie, rozrywka, edukacja i praca zostały całkowicie przekształcone (lepiej lub gorzej) przez  telefony komórkowe. 

To nadal tylko pierwsza runda.

Pomimo postępu i rozpędu, jaki nabrały media mobilne, nadal jesteśmy dopiero na początku „złotego wieku” mobilności. Wciąż istnieje duża rozbieżność pomiędzy szybkim przyjęciem tego, co nowe w tej dziedzinie a budżetami, które są na to  przeznaczane. Marki będą musiały zwiększyć swoje budżety nawet poczwórnie, aby nadrobić zaległości i dotrzeć do poziomu, na którym są teraz konsumenci. Statystyki pokazują, że globalnie więcej jest użytkowników tradycyjnych telefonów komórkowych w stosunku do użytkowników smartfonów (5,6 mld. do 835 mln.), co oznacza, że jesteśmy jeszcze w początkowej fazie tej modernizacji.

Wyobraźmy sobie, jak będzie wyglądał świat za dwa, trzy lata. Smartfony będą w rękach każdego konsumenta, a sprzedaż tabletów przekroczy sprzedaż komputerów. Dzięki użytkownikom urządzeń mobilnych, globalna liczba użytkowników Internetu wzrośnie dwukrotnie. Telefon komórkowy nie będzie traktowany jako dodatkowe urządzenie, ale będzie stanowił główną oś mediów mobilnych. Już dziś widać aplikacje, które powodują zakłócenia  w wielomiliardowych branżach, takich jak: gry, handel, media, rynek wydawniczy, fotografia czy podróże.