Jak zdobyć dodatkowe 10% konwersji od osób z wpisów gościnnych? 10 wskazówek

Wrzesień 5, 2012 Marketing i Reklama

Jedną rzeczą jest zdobycie osób blogujących na naszej stronie. Drugą jest zdobycie subskrybentów i klientów.

Na przykład, jeśli nasz artykuł trafia na dużą stronę Lifehacker albo na bloga Tima Ferriss’a, to prawdopodobne jest, że dzięki temu stworzymy poważny ruch na naszej stronie.

Pytanie brzmi jednak, czy nasza strona internetowa jest przygotowana do konwersji jednego 1% tych gości,  5% procent czy może 10% procent?

Tak jak w przypadku innych rzeczy, tak i w odniesieniu do stron landingowych, można znaleźć naprawdę dobre przykłady takich stron, ale i te nietrafione i niesprawdzające się. Te najlepsze strony landingowe mają wspólne cechy. I każda z cech, której użyjemy w swoim planie, daje możliwość zwiększenia konwersji, od co najmniej 1%, do nawet 10% (jeśli korzystamy z nich wszystkich).

Zaczynajmy!

1. Stworzenie przekonywującej notatki o autorze w oparciu o 3 – zdaniowy wzór

Załóżmy, że mamy do napisania post na bloga ‘J.D. Roth’s Get Rich Slowly’. Nasz wpis będzie dotyczył tego, jak wyjść z długów, stosując dziewięć zasad mających na celu opanowanie pieniądza.

Załóżmy również, że jest to nasz pierwszy wpis gościa i nie wiemy, co zrobić, kiedy już go skończymy.

To co musimy zrobić, to napisanie krótkiego biogramu o autorze. Oto, jak wygląda to na blogu J.D. Rotha:

Aby stworzyć atrakcyjny i przekonywujący biogram, powinniśmy użyć 3- zdaniowej formuły. Każde ze zdań odpowiada na następujące pytania:

  • Kim jesteś?
  • Co robisz i dla kogo?
  • Jakie jest wezwanie do działania?

Tak więc, w naszym przykładzie biogramu na blog J.D. Rotha , mogłoby to wyglądać tak:

Jest to wpis ___ (nasze imię i nazwisko), prowadzące(go)/(j)  bloga ___ (twojblog.com). ___ (imię i nazwisko) pomaga ludziom wyjść z długów. Zdobądź już dziś jego/ jej  darmowy kurs wychodzenia z długów.

Zauważmy, jak wszystko nastawione jest na odbiorców J.D Rotha. Natomiast, to, że kurs jest bezpłatny będzie skłaniało ludzi do klikania w link do naszej strony. Chodzi tutaj o stworzenie odpowiedniej oferty.

2. Stworzenie strony landingowej właściwej dla danej publiczności

Większość ludzi będzie wysyłać ruch bezpośrednio do swojej strony głównej. Jest to jednak błąd.

Jeśli zależy nam na wysokim współczynniku konwersji dla ruchu, to  powinniśmy utworzyć stronę landingową zaprojektowaną specjalnie dla tego ruchu, który będzie na nią przybywał.

W naszym przykładzie, nie chodzi tylko o zaprojektowanie strony landingowej skierowanej do odbiorców J.D. Rotha, ale powinna ona wzbudzać podobne odczucia, tak jak zrobił to nasz wpis gościa. Oznacza to, że strona landingowa musi dotyczyć wychodzenia z długów.

Zapewne aktualnie nasza strona internetowa dotyczy zupełnie innej tematyki. Oczywiste jest, że powinniśmy dodawać wpisy na stronach właściwych dla danej branży. A poza tym, linki zwrotne z powiązanych stron internetowych są lepsze dla SEO.

3. Znakomity nagłówek z 4 „U”

Odpowiednia oferta i duży ruchu trafi na naszą stronę landingową. Ale jeśli nie mamy właściwego nagłówka, to ludzie znikną z naszej strony i wrócą skąd przyszli.

Najlepszą metodą przy pisaniu świetnych nagłówków jest wykorzystanie podejścia 4 „U”:

  • Wyjątkowy (unique) – Nagłówek musi być oryginalny. Warto sprawdzić najpierw, w jaki sposób piszą go nasi konkurenci. Prostym testem, który sprawdza, czy nasz nagłówek nie jest wyjątkowy jest wyobrażenie sobie kogoś innego, kto go używa. Jeśli ktoś może użyć tego nagłówka, to znaczy, że nie jest on wyjątkowy.
  • Pilny (urgent) – Następnie, trzeba stworzyć poczucie, że czasu jest niewiele i jeśli użytkownik nie zadziała dokładnie teraz, to straci bardzo dużo. Można zrobić to informując go, że coś jest w ograniczonych ilościach albo rabat jest dostępny tylko przez krótki okres czasu.
  • Konkretny (ultra-specyfic) – Kolejną rzeczą jest bycie bardzo precyzyjnym w nagłówku. Czy to jest 8 kroków? Czy zajmuje to 10 minut? Czy pomoże nam stracić 42 funty? Czy nasza sprzedaż wzrośnie o 143%? Im bardziej precyzyjny jest nagłówek, tym bardziej jest on wiarygodny.
  • Przydatny (useful) – Nagłówek powinien obiecywać użytkownikowi, że pomoże mu osiągnąć praktyczny cel, na którym mu zależy.

Najlepsze nagłówki wykorzystują wszystkie cztery elementy!

W naszym przykładzie, moglibyśmy napisać np: „Jak 9 zasad opanowania pieniędzy może pomóc zlikwidować 47 tyś. dolarów długu w mniej niż 365 dni”.

Oczywiście, cokolwiek napiszemy, musimy to później udowodnić.

4. Wyróżniająca się treść (dzięki formule PAS)

Podczas gdy celem nagłówka jest zatrzymanie ludzi, to celem treści jest skłonienie ich, aby wykonali nasze polecenia.

A najlepszym sposobem, aby to zrobić jest skorzystanie z formuły PAS:

  • Ból (pain) – Należy określić prawdziwy problem, jaki ma nasz target. Może nim być np: duża ilość długów w kredytach studenckich. Jedna z pierwszych linijek treści powinna brzmieć mniej więcej tak „czy cierpisz na …?”. Takie sformułowanie pomoże zidentyfikować grupę docelową.
  • Wstrząśnięcie (agitate) – Po zidentyfikowaniu prawdziwego i najważniejszego „bólu” potencjalnych klientów, następnym krokiem będzie wstrząśnięcie. Zidentyfikowanie problemu pomaga odnieść się do potencjalnych klientów. Wstrząśnięcie bólem pomaga sprawić, że potencjalni klienci stają się bardziej emocjonalni. Jeśli nie zrobią nic ze swoim problemem, to czeka ich samotność, nadwaga, wypalenie, ubóstwo etc. Chodzi tu o konsekwencje, które poniosą, jeśli nie zadziałają, aby rozwiązać problem.
  • Rozwiązanie (solve) – Po zadowalającym poruszeniu potencjalnych klientów, następuje zaoferowanie rozwiązania, czyli naszego produktu.

Treść, którą piszemy zależy w dużej mierze od złożoności problemu. Coś bardziej skomplikowanego, będzie trwać dłużej, zarówno w identyfikacji jak i wzruszeniu.

Jednakże, jeśli dobrze wykonaliśmy swoją pracę w tych dwóch etapach, to nie będziemy potrzebowali mnóstwa tekstu przy oferowaniu rozwiązania. Osoby odwiedzające, same będą chciały się tego od nas dowiedzieć.

5. Wezwanie do działania powyżej zakładki

Naprawdę skuteczne strony landingowe umieszczają nagłówek i wezwanie do działania powyżej zakładki. Nie oznacza to, że wszystko musi się tam znaleźć. Tekst oferty powinien znaleźć się poniżej. Za tym, aby call-to-action znalazło się powyżej zakładki przemawia fakt, że większość ludzi podejmie decyzję o tym, co zrobią w ciągu pierwszych 4 sekund pobytu na stronie landingowej. Zatem, wezwanie do działania powinno być widoczne.

Marka Woot! robi to doskonale.

6. Film video na stronie landingowej

Ogromną konwersję można uzyskać nawet z prostego filmu, który wyjaśnia, co i dlaczego znajduje się na stronie landingowej. Eye View Digital przeprowadził badanie, w którym wykazał, że film video może zwiększyć konwersję nawet o 80%.

Niektóre ze studiów przypadku pokazały również, że:

  • Capital One dostarczył ponad 14 tyś. wersji reklam i odnotował 7% wzrostu we współczynniku klikalności.
  • Technologia Eyeview przyniosła marce Schwinn 6 tyś. filmów, prowadząc do wzrostu współczynnika CTR o 23%.
  • Custom Comfort Matress odnotował wzrost o 34,8% w zakresie lokalnej świadomości marki.

Dodanie  filmu natychmiast buduje wiarygodność, angażuje użytkowników i pokazuje „ludzką twarz” strony landingowej.

7. Prośba o niezbędne minimum

Możemy osiągnąć wysoki współczynnik konwersji na naszej stronie landingowej tylko wtedy, gdy wymagania dotyczące subskrypcji będą bardzo niskie. W rzeczywistości, przy każdej dodatkowo dodanej informacji i każdym dodatkowym polu, będziemy tracić punkty konwersji.

Absolutnie jasne musi być to, czego chcemy od osób odwiedzających naszą stronę. A najlepszym sposobem, aby to zrobić jest zachowanie prostoty, tak jak zrobiła to firma Sejan SEO.

 

Slide Deck skomplikował swoją stronę landingową.

 

Mają bowiem aż cztery działania, które można wykonywać. Nie powinniśmy komplikować konwersji myśląc, że „skoro zwróciliśmy uwagę użytkowników, to przecież możemy też zapytać ich, czy chcą dołączyć do naszego podcastu, pobrać bezpłatną książkę i zarejestrować się na szkolenie internetowe”. Jest to przepis, który prowadzi do niezdecydowania odwiedzających i kończy się opuszczeniem przez nich strony.

8. Dodanie społecznego dowodu

Możemy bardzo łatwo opowiedzieć o naszym sukcesie na kilka sposobów::

  • Licznik subskrybentów – Powiadomienie, jak wiele osób już subskrybuje naszego bloga czy znajduje się na liście e-mailowej do otrzymywania neslettera.
  • Zwolennicy mediów społecznościowych – Pokazanie, ile osób jest z nami w kontakcie za pośrednictwem social mediów.
  • Loga  – Wyświetlenie loga renomowanych firm, które nas wspierają.

 

Te proste dodatki do strony landingowej pomagają skierować wielu potencjalnych odwiedzających w naszym kierunku, tym samym zwiększając współczynnik konwersji.

9. Zastosowanie świetnego dizajnu

Nie ma wątpliwości, że dobrze zaprojektowana strona będzie konwertowała lepiej niż ta niewłaściwie zaprojektowana. Dobry dizajn informuje o profesjonalizmie, zaufaniu i bezpieczeństwie.

Źle zaprojektowana strona przekazuje dokładnie odwrotne informacje.

Ostatecznie, warto jest więc zainwestować i zatrudnić dobrego projektanta, który stworzy naszą stronę landingową.

10. Test

Ostatnia rada dotyczy przetestowania wszystkich elementów na stronie landingowej. Należy użyć powyższych wskazówek, aby móc rozpocząć testy (i mieć podstawę do przyszłych badań).

  • Nagłówki – Należy uruchomić testy A/B, które porównają dwa bardzo różne nagłówki i skontrastują dwie różne korzyści. Warto rzucić wyzwanie wszystkim założeniom.
  • Kolor – Kolor ma znaczenie. Dlatego też, warto przetestować różne schematy kolorów, aby zobaczyć, który z nich zwiększa konwersję.
  • Wezwania do działania – Przy użyciu różnych słów, można stworzyć wiele wezwań do działania. Na przykład, „spróbuj” versus „dołącz”. Będziemy zaskoczeni, jak dużą różnicę może przynieść jedno słowo.
  • Filmy – Sprawdzenie, czy dodanie filmu video rzeczywiście zwiększy konwersję. Możemy dowiedzieć się na przykład, że odbiorcy nie lubią filmów.
  • Społeczny dowód – Być może, gdy ludzie zobaczą, ze duże firmy nas popierają, to zareagują na to. Choć oczywiście, nie musi to być równoznaczne z jakimikolwiek zmianami we współczynniku konwersji.

Powinniśmy wyrobić sobie nawyk testowania wszystkich elementów strony, aby dowiedzieć się więcej o odwiedzających i potencjalnych klientach. W końcu, im więcej wiemy, tym więcej otrzymamy.

Wniosek

Każda z tych porad ma swoją własną moc w zwiększaniu współczynnika konwersji. I choćby miał on wynosić  tylko jeden procent, to warto skutecznie wykorzystać wszystkie wskazówki. Można się jednak zaskoczyć i zyskać konwersję na poziomie ponad 10% odwiedzających.

Oznacza to, że jeśli wpis gościa dostarczył nam 1000 odwiedzających, to otrzymamy 100 nowych subskrybentów.  Jeśli otrzymaliśmy 5000 wizyt, to dostaniemy 500 nowych.

 

Czy znacie jakieś inne wskazówki dotyczące blogowania gości na stronie landingowej , które prowadzą do zwiększenia współczynnika konwersji?